czwartek, 19 lipca 2018

Ciepłe Ciała

Tytuł: "Ciepłe Ciała"
Autor: Isaac Marion
Wydawnictwo: Wydawnictwo Replika
Liczba stron: 307

Zastanawiało was kiedyś jak to jest być Zombie? R doskonale to wie. Zombie nie wiedzą kim byli, co się dzieje na świecie ani nawet ile czasu już są potworami. Jedyne co czują to głód. Mieszkają na opuszczonym lotnisku, gdzie próbują w pewien sposób funkcjonować.R jednak wyróżnia się pośród innych. Sam zaczyna zauważać swoją 'inność" , choć nie jest w stanie jej zrozumieć. Podczas jednej z wypraw do miasta, aby zaspokoić głód, główny bohater zauważa młodą dziewczynę, której z niezrozumiałych powodów ocala życie i zabiera ze sobą. Dziewczyna ta to Julie. Jedna z Żywych, która mieszka pośród ocalałych w Twierdzy. 

"Świat, który zrodził tę opowieść, zginął dawno temu, tamci ludzie pomarli, ale wciąż ma wpływ na teraźniejszość i przyszłość, ponieważ ktoś przejmował się tamtym światem na tyle, żeby go zachować. Żeby go ująć w słowa. Żeby go zapamiętać"

Nikt nie wie co się stało, ani jak temu zapobiec ale to co się wydarza przechodzi oczekiwania każdego. Takie też były moje odczucia podczas czytania "Ciepłe Ciała". Książka przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Już dawno nie czytałam tak wciągającej lektury. Zabawna, poruszająca historia miłości młodego zombie całkowicie pochłonęła moje serce i jestem pewna, że kiedyś po raz kolejny wrócę do tej powieści. Ilość fragmentów jaką zaznaczyłam jest ogromna i trudno aż mi wybrać tylko kilka żeby je tu umieścić. 
"I znowu to samo, wzruszasz ramionami. Przestań, wzruszaczu jeden!"

Zapomniałabym wspomnieć o licznych nawiązaniach i cytatach z piosenek Johna Lennona, co nadaje całej opowieści jeszcze większego romantycznego klimatu.
"Przerywana linia gitary, falowanie orkiestry, ochy i achy chórku i zmęczony, zaspany głos Johna Lennona, śpiewający o bezgranicznej, nieśmiertelnej miłości"

Często miałam niechęć do różnego rodzaju książek czy filmów z wątkiem o zombie, ale sposób ich przedstawienia w tej pozycji zdecydowanie sprawił, że zaczynam lubić taki klimat książek.Styl pisania autora wręcz mnie zauroczył. Luźne wypowiedzi bohaterów, które niejednokrotnie wywołały uśmiech na mojej twarzy to zdecydowanie to czego potrzebowałam. Jedynym zdanie : Wielkie gratulacje dla Issaca Mariona za stworzenie tak genialnej historii.

10 komentarzy:

  1. Czytałam dawno temu i z tego co pamiętam, oglądałam również film. Bardzo mi się podobała i chyba ją sobie w najbliższym czasie odświeżę :)
    Pozdrawiam, Justyna z http://livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Boziu, pamiętam jak czytałam tę książkę i zachwycałam się tak samo jak Ty. Faktycznie była mega wciągająca. Mam jeden bardzo zniszczony egzemplarz (tylu osobom to pożyczałam, że ta książka mogłaby opowiedzieć o sobie niezłą historię). Mam teraz ochotę przeczytać ją jeszcze raz , bo zapoznałam się z nią w pierwszej gimnazjum i jestem ciekawa jak teraz po niemalże 6 latach będę miała do niej stosunek ;-)

    Pozdrawiam !
    https://zaczytana-artystka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przepadam za klimatami zombie, ale twoja recenzja jest zachęcająca <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Napisać dobrą książkę o Zombie to sztuka, tym bardziej mnie ona zainteresowała :)

    OdpowiedzUsuń