Jane The Virgin

Jane Villanueva poznajemy jako 23-letnią studentkę oraz kelnerkę w hotelu Marbella. Mieszka z mamą Xiomarą oraz babcią Albą. Dziewczyna od najmłodszych lat miała wpajane przez babcie zasady dobrego wychowania ale przede wszystkim jedną, której Jane nie chciała złamać mimo wszystko. Dziewictwo musi zachować do ślubu. Trzeba zaznaczyć, że bohaterka jest osobą mocno wierzącą i nie wyobraża sobie sprzeciwienie się Bogu. W życiu dziewczyny ważną rolę odgrywa także jej chłopak Micheal, którego uznaje za wybranka swego serca.

Główna bohaterka jest totalną marzycielką. W wielu chwilach nawet zwyczajnych dostrzega magię i romantyzm. Uwielbia telenowele i czytanie romansów, z czego wynika jej hobby do pisania książek. Jane jest na ogół zorganizowana, a kolorowe kalendarze to nieodłączny element jej egzystencji. Potrafi być jednak zabawna,a jej największą zaletą według mnie jest troska o rodzinę i najbliższych.

Pewnego dnia w wyniku pomyłki lekarskiej Jane Villanueva zostaje sztucznie zapłodniona nasieniem Rafaela Solano, właściciela Marbelli, brata lekarki przeprowadzającej zabieg oraz dawnego obiektu westchnień naszej bohaterki. Jak to bywa w telenowelach akcja dzieje się szybko a wątków jest niezliczenie wiele, albowiem Rafael ma żonę Petrę, która to miała nosić ich dziecko.W hotelu dochodzi do morderstwa. Jane dowiaduje się prawdy o ojcu. Micheal pragnie się oświadczyć. I wiele wiele wiele więcej.

"Jane The Virgin" spokojnie można nazwać przyjemniejszą odsłoną telenoweli. Wciąga to zdecydowanie. Jednak wątki zostają wyjaśnione, wszystkiego dowiadujemy się na bieżąco oraz występują ważne przypomnienia, dzięki czemu nie musimy się zastanawiać "hmmm kto to?" albo "to coś takiego wgl miało miejsce?". Serial jest adaptacją wenezuelskiej telenoweli "Juana la Virgin". Warto wspomnieć , że rodzina Villanueva ma korzenie właśnie wenezuelskie. Jane znajdziecie na Netflixie, obecnie w czwartki wychodzą nowe odcinki 5 sezonu. Na chwilę obecną jest ich w sumie 83 odcinki , a każdy z nich liczy sobie około 45 min.

A wy co myślicie o serialu? Lubicie nawiązania do telenowel?