Never Never

Tytuł: "Never Never"

Autorzy: Colleen Hoveer, Tarryn Fisher

Wydawnictwo: Otwarte

Liczba stron: 392

Czytając pierwszą część stwierdziłam, że zapowiada się dobra książka. Przez drugą ledwie przebrnęłam, ale za to trzecia część wywarła na mnie tak dobre wrażenie, że przestępstwem byłoby zakończenie czytania w chwili zwątpienia. Opowieść dwójki nastolatków, którzy z niewyjaśnionych przyczyn co 48h tracą pamięć jest książką, która zdecydowanie ma głębszy przekaz. Bohaterowie przeżywając ciągłą stratę pamięci doszukują się własnych błędów i wstydzą się tego jacy byli. Może to dać czytelnikowi chwilę refleksji nad własnym postępowaniem, ale zauważyć też można jak osoby na pozór najbliższe potrafią krzywdzić. Niegdyś przyjaciele teraz skłócone rodziny robią wszystko aby oddzielić swoje dzieci od siebie, nie zważając na fakt, że łączy ich uczucie tak silne, którego w żaden sposób nie jest w stanie nikt przezwyciężyć. Są sobie przeznaczeni, a przeznaczenia nie da się oszukać.

Książka wyróżnia się wśród innych młodzieżówek w szczególności oryginalnym pomysłem. Jak dotąd czytałam tylko jedną książkę autorstwa Colleen Hoover i wywarła ona na mnie mieszane uczucia. Powiedziałam sobie wtedy, że raczej już nie sięgnę po książki tej autorki. Natomiast po wysłuchaniu tylu pozytywnych opinii o „Never Never” sama chciałam się przekonać co tak bardzo zachwycającego jest w tej historii, że podbija serca wielu czytelników na całym świecie. I chyba to odkryłam. Oryginalność, precyzyjność, tajemniczość i doskonale rozwinięty wątek miłosny. Jest to miła dla oka młodzieżówka, dla osób spragnionych dobrej młodzieżówki.